Z cyklu “KTO PYTA NIE BŁĄDZI” dzisiaj o częstych infekcjach przedszkolaka
No i się zaczęło. Nasze dzieciaki poszły do przedszkola!! Trochę odpoczniemy 🙂 ale czy na pewno wszyscy ???
Niestety dla tych rodziców, których pociechy pomaszerowały do przedszkola po raz pierwszy będzie to prawdopodobnie czas nieprzespanych nocy, stresu i częstych wizyt u lekarza.
Ale nie przejmujcie się, ten artykuł na pewno Wam pomoże zrozumieć dlaczego właściwie nasze przedszkolaki tak często chorują? Wyjaśnię Wam przyczynę tych infekcji i powiem co robić żeby przetrwać ten trudny okres.
Najważniejsze jest to abyście drodzy rodzice uświadomili sobie to, że za częste zakażenia dróg oddechowych u dzieci odpowiada niedojrzałość mechanizmów obronnych organizmu dziecka i nie ma takiego leku ani cudownej tabletki na świecie, która to może zmienić. To trzeba po prostu przetrwać. Im więcej będziecie wiedzieć tym mniej stresu Was czeka.
W pierwszych lata życia dziecka nowo tworząca się odporność odbywa zatem „trening immunologiczny”, polegającemu na nabywaniu kompetencji w zakresie zwalczania lub kontrolowania drobnoustrojów, z którymi dziecko styka się w swoim otoczeniu. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego małe dzieci tak często mają pleśniawki a praktycznie w ogóle nie dotyczy to młodzieży i dorosłych? To właśnie w miarę dojrzewania odporności dziecka choroba praktycznie znika.
Moja 4-letnia córka ciągle jest chora. Ciągle ma katar i kaszle. Gdy poszła tylko do przedszkola, to 3 dni jest zdrowa i zaraz znowu chora – więcej w domu niż w przedszkolu. Co mogę zrobić, by tak nie chorowała? Zanim poszła do przedszkola, to była okazem zdrowia.
To typowa sytuacja rodziców nowo upieczonego przedszkolaka. Zdrowe do tej pory dziecko nagle zaczyna chorować i to często.
Duża częstość zakażeń górnych dróg oddechowych wynika z ogromnej liczby i różnorodności wirusów je wywołujących (jest ich ponad 200)i fizjologicznie obniżonej odporności dziecka. Ponieważ objawy zakażenia górnych dróg oddechowych mogą utrzymywać się do 2 tygodni i większość przypadków ma miejsce w okresie jesienno-zimowym, gdy dzieci spędzają większość czasu w zamkniętych pomieszczeniach przedszkola czy szkoły, narażone na kichanie i kaszel zainfekowanych rówieśników, to w praktyce mogą być stale chore przez kilkanaście tygodni (kilka miesięcy).
Jak mogę wzmocnić odporność dziecka w tym okresie ?
To zdecydowanie najczęściej zadawane pytanie w okresie infekcyjnym. Odpowiedź może zaskoczyć wielu rodziców. Sam jestem rodzicem dwóch przedszkolaków i pomimo, że przykładam bardzo dużą wagę do ich diety, praktycznie całe dnie spędzają na powietrzu i dużo biegają to infekcje ich nie ominęły. Szczególnie w pierwszym sezonie przedszkolnym. Kolejne były zdecydowanie lepsze:) Pamiętajcie zawsze o witaminie D, która ma udowodnioną skuteczność w podnoszeniu odporności, jestem też zwolennikiem i bardzo doceniam dobroczynne działanie witaminy C. Zdradzę Wam, że ja swoim chłopakom przemycam te witaminy w formie koktajlów. Dosypuję po prostu zawartość kapsułki do środka.
Poza tym nie spodziewajcie się drodzy rodzice listy sprawdzonych i potwierdzonych sposobów lub produktów leczniczych, leków, które w magiczny sposób podniosą, naturalnie obniżoną odporność dzieci. To co piszę w odpowiedzi na to pytanie to nie moje zdanie tylko zebrana dla Was wiedza medyczna, to przeczytane setki artykułów i badań naukowych z całego świata. Wnioski są bardzo proste i jednoznaczne. Nie ma żadnych, powtarzam żadnych środków i cudownych preparatów, które mają udowodnioną skuteczność w podnoszeniu odporności u dzieci w wieku przedszkolnym. A właściwie to wprowadziłem Was w błąd. Oto lista rzeczy, które na 100 % podniosą odporność naszych dzieci:
- Zdrowe odżywianie – zadbajmy o to aby nasze dzieci jadły warzywa, ograniczmy słodycze w diecie ( o tej pladze napiszę na pewno osobny artykuł ) , niech piją wodę,
- Sen – zaburzony sen to w szczególności problem nastolatków ze względu na częste przebywanie w wirtualnym świecie ale coraz częściej widzę w gabinecie dzieci w wieku przedszkolnym bawiące się telefonem komórkowym ( kolejna plaga i świetny temat na artykuł )
- Ruch na świeżym powietrzu – bez komentarza .
- Ochrona przed dymem tytoniowym – badania naukowe pokazały, że nawet 40 % dzieci jest biernymi palaczami. Czy przypadkiem to nie Twoje dziecko wdycha dym tytoniowy???? Pamiętajcie ,że uszkadza on nabłonek dróg oddechowych czyli naturalną ochronę przed infekcjami co zwiększa ryzyko poważnych zakażeń.
- Witamina D, o której wspomniałem już wcześniej. O tej witaminie przygotowałem osobny artykuł.
- Szczepionki doustne np. Broncho-Vaxom . Odnośnie tego typu szczepionek naukowcy wykonali pracę za mnie i przeanalizowali 53 opublikowane badania naukowe, w których próbowano udowodnić skuteczność Broncho-Vaxon w zmniejszaniu częstości infekcji u dzieci. Badania obejmowały bardzo dużą grupę dzieciaków bo aż 4851. Wnioski : Stosowanie Broncho-Vaxom okazało się skuteczne . Jednak poziom dowodów był na tyle niski, że wymagane są dodatkowe badania kliniczne aby ocenić skuteczność i bezpieczeństwo stosowania Broncho-Vaxon. Ja zdecydowałem się poczekać na te dodatkowe badania kliniczne oceniające skuteczność i bezpieczeństwo 🙂 i nie podaję swoim dzieciom A Wy co myślicie na ten temat ?
Doktorze czy to prawda co mówią w reklamie ???
Myślę sobie jak tu napisać żeby nie używać nazw konkretnych produktów ale nie ma innej opcji. Każdy z nas te reklamy po kilkadziesiąt razy w okresie infekcyjnym ( NEOSINE, Groprinosin, Eloprine ) to leki których głównym składnikiem jest inozyna paranobeks.
Konkretna odpowiedź brzmi tak: przejrzałem praktycznie wszystkie badania naukowe dotyczące potencjalnej skuteczności w podnoszeniu odporności i leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych u dzieci i nie znalazłem żadnego wiarygodnego potwierdzenia takiego postępowania w związku z tym należy podkreślić, że zalecanie izoprynozyny w infekcyjnych górnych dróg oddechowych oraz w celu zwiększania odporności u dzieci jest błędem.
Ile to jeszcze potrwa ? Jesteśmy już tym wykończeni. Kiedy my się w końcu wyśpimy??
Układ odpornościowy dojrzewa razem z dzieckiem,każda infekcja to nauka nowych rzeczy i mechanizmów dlatego najczęściej pierwsze dwa sezony przedszkolne to duże wyzwanie i intensywny czas nauki dla układu odpornościowego. Potem częstość infekcji zdecydowanie powinna maleć.
Nie oznacza to jednak, że dziecko potrzebuje aż tak częstych infekcji do prawidłowego funkcjonowania. Pamiętajcie bowiem , że każda infekcja może się powikłać.
Życzę wytrwałości i uśmiechu .
Bracia Rodzeń